Dawno, dawno temu na miejscu dzisiejszego Dąbia stał piękny las. Pośrodku niego rósł wielki i potężny dąb. Miał trzydzieści metrów wysokości i dwukrotnie przewyższał wszystko dookoła. Niedaleko była wioska drwali.
Od wielu lat mieszkańcy mieli problemy, bo brakowało im drzew do ścięcia, ponieważ władze okolicznych miast nie pozwalały ściąć lasu. Pewnego dnia ludzie zrobili naradę. Dyskutowali, czy potajemnie nie ściąć wspaniałego dębu. Część ich była przeciwna, ponieważ wiedzieli, że rósł tam już od wieków, ale większość drwali się zgodziła. Każdej nocy, czy śnieg, czy deszcz wychodzili, by ściąć dąb, ale pień miał wiele metrów grubości. Przychodzili do domów smutni. W piątym tygodniu, gdy zabierali się, aby dalej ścinać drzewo, usłyszeli wielki huk. Pobiegli, żeby zobaczyć co się stało. Gdy dobiegli zobaczyli wielki dąb leżący na trawie. Nikt nie umiał powiedzieć, dlaczego drzewo się przewróciło. Niektórzy twierdzili, że od tego podcinania, a inni, iż było już stare. Obie wersje mogły być dobre, ale ludzie pokłócili się. Po dwóch tygodniach drzewo wrzucili do jeziora obok.
Od tego czasu wszyscy nazywają te wody Jeziorem Dąbie. Na pamiątkę wspaniałego dębu, las w którym stał ścięto. W tym miejscu wybudowano miasto, które nazwano Dąbiem.